Ulubiony piosenkopisarz połowy Polaków mierzy się z poetycką twórczością giganta. Przedsięwzięcie ryzykowne, bo tzw. poezja śpiewana to teren grząski. Całe szczęście więc, że Mozila z Miłoszem okazuje się łączyć ciut więcej, niż tylko wspólne imię. "Czesław Śpiewa Miłosza", to akustyczne dźwięki kontrabasu, pianina i trąbki. Delikatne akcenty barokowych skrzypiec i harfy. Prosta klasyczna forma, przez którą przeplatają się fragmenty jazzu, walca i teatralnego popu. Tęsknota łączy się z namiętnością, miłość wymienia z bólem.